Wszyscy dobrze znamy jeszcze ze szkoły podstawowej mit o Narcyzie – młodzieńcu wyróżniającym się niezwykłą urodą, którego cechowały egoizm i obojętność. Ostatecznie bohatera greckiej mitologii zgubiła miłość do samego siebie – po zobaczeniu swojej piękności w odbiciu wody pozostawał tam tak długo, iż zapuścił korzenie stając się kwiatem – narcyzem.
W dzisiejszym świecie również mamy do czynienia z pewnego rodzaju mitem dotyczącym narcyzmu. Dzisiaj postaramy się rozwiać dotyczące go tajemnice.
Aby lepiej zrozumieć istotę narcyzmu przyjrzymy się najpierw modelowi Wielkiej Piątki cech osobowości.
- Pierwszym z nich jest otwartość na doświadczenia, czyli skłonność do poznawania idei, różnych filozofii, ale również do doceniania sztuki, poezji czy ogólnie rzecz biorąc estetyki.
- Kolejnym koszem cech jest świadomość, czyli pewne wyznawane normy etyczne, świadomość własnego wpływu na rzeczywistość i zdolność do robienia rzeczy w sposób zorganizowany i dokładny.
- Następnie wyróżnia się ekstrawersję, czyli towarzyskość, sympatia do innych ludzi, ale również mniej kojarzone z tym tematem asertywność i zdolności przywódcze.
- Czwartym z kolei zespołem cech nazywamy ugodowość – współczucie, opiekuńczość oraz tendencje do współpracy, dogadywania się, podporządkowywania się zasadom i bycie miłym.
- Ostatnim koszykiem cech osobowości jest neurotyzm, czyli odczuwany niepokój, tendencja do stanów depresyjnych oraz niestabilność emocjonalna.
Wszystkie one są w różnym stopniu obecne u każdego człowieka. Każdy człowiek wyróżnia się indywidualnym zestawem tych cech w swojej osobowości. Mając do czynienia z narcyzmem jest to niezwykle specyficzna kombinacja.
W większości przypadków gdy myślimy o narcyzie mamy na myśli osobę z tzw. narcyzmem wielkościowym. Są to ludzie, którzy są zorientowani przede wszystkim na siebie, mają poczucie pewnego wielkiego powołania, dzięki czemu uważają się za lepszych od innych. Wyglądają na osoby bez przerwy zmotywowane, są asertywne, ekstrawertyczne, charyzmatyczne. Analogicznie do mitu o narcyzie cieszą się one statystycznie większym powodzeniem u płci przeciwnej. Często głosujemy na nich w wyborach nawet nie zdając sobie sprawy z ich osobowości. Idealnym przykładem narcyza wielkościowego jest Tony Stark z serii Marvela „Iron Man”. Zwykle tego typu osoby nie dostrzegają u siebie żadnego problemu.
Jednakże jest to tylko jedna strona medalu. Drugą odmianą narcyzmu jest narcyzm wrażliwy. W jego rdzeniu nadal pozostaje ukierunkowanie na własną osobę, poczucie własnej wyjątkowości, ale cechuje go większy neurotyzm – wycofanie, nieufność w stosunku do innych, wyczulenie na aluzje i zachowanie innych osób, skłonność do introwertywnego wycofywania się. Ludzie dotknięci nim mają zwykle mniejsze zdanie o samym sobie i są bardziej podatni na lęki oraz stany depresyjne. Wewnątrz umysłu uważają się oni za lepszych od innych, ale na zewnątrz często pokazują coś zupełnie odwrotnego.
Narcyzm wielkościowy wynika z niskiej ugodowości, wysokiego ekstrawertyzmu. Osoby z nim są samolubne, zwykle nie patrzą na uczucia drugiego człowieka, ale mimo to są lubiane i bywają uznawane za wzór do naśladowania dzięki praktycznie nieograniczonemu zasobowi energii społecznej jakim emanują. Zmuszają się oni podświadomie do wykorzystania otaczających ich ludzi i środowiska do zaspokojenia swojego ego, poprzez ciągłe udoskonalanie w głowie obrazu samego siebie. Zwykle sukcesy przypisują wyłącznie sobie, a za popełnione błędy zawsze obarczają innych.
Z kolei narcyzi wrażliwi są osobami o niskiej ugodowości przy jednoczesnym wysokim neurotyzmie i często wyższej świadomości. Są oni z reguły mniej lubiani ze względu na brak wysokiego ekstrawertyzmu. Mają oni też większy wgląd w swoje trudności i ponieważ odczuwają więcej silnych emocji, z czasem zaczynają szukać pomocy u terapeuty. Ten rodzaj narcyzmu często występuje w połączeniu z innymi osobowościami, zwłaszcza borderline, paranoiczną, unikającą i schizotypową.
Ego jest kluczowym pojęciem, które tłumaczy nam dlaczego tak trudno jest leczyć zaburzenia osobowości narcystycznej. Każda psychoterapia będzie miała na celu zniwelowanie jego wpływu, co poskutkuje próbą zmniejszenia zbyt wysokiego mniemania o samym sobie. Stąd narcyzi jeśli nawet udadzą się na terapię, często bardzo szybko z niej zrezygnują. To właśnie dlatego uświadomienie sobie problemu a następnie systematyczne korzystanie z leczenia i dobra współpraca z terapeutą jest niezwykle trudna, ale niezbędna do osiągnięcia zadowalających rezultatów leczenia.
Niektórzy rodzice mogą zastanawiać się jak zapobiegać rozwojowi osobowości narcystycznej u swoich dzieci – jak dobrze przecież wiadomo, lepiej zapobiegać niż leczyć (w szczególności narcyzm). Psycholog William Keith Campbell radzi zastosować się do strategii CPR – dziecku obdarzyć zdolnością do współczucia (compassion), pasją do robienia tego co się kocha (passion) oraz odpowiedzialnością za swoje działania, zarówno osiągane sukcesy jak i porażki (responsibility). W szczególności odpowiedzialność za własne niepowodzenia wpływa na zatrzymanie wpływu ego na nasze działania i nie obarczanie w przyszłości innych ludzi za swoje problemy i porażki. Pozwalając dziecku na rozwój pasji, tego co kocha traci ono na chwilę swoje ego poprzez samo bycie zafascynowanym tym, co robi. Jest to stan, w którym ego właściwie nie istnieje. Pokazywanie dziecku na czym polega współczucie podnosi jeden z niezwykle potrzebnych aspektów wyżej omówionej ugodowości i zapobiega rozwojowi destruktywnych zachowań w stosunku do innych ludzi.
W tym miejscu należy zaznaczyć niezwykle ważną rolę bliskich osoby z osobowością narcystyczną – być może jesteśmy to my. Wspieranie takiej osoby, wyrozumiałość i zachęcanie jej do skorzystania z pomocy psychoterapeutycznej jest jedyną szansą na doprowadzenie do tego, że osoba z narcyzmem rzeczywiście podejmie się leczenia, które pozwoli funkcjonować lepiej zarówno jej samej, jak i jej otoczeniu.
Źródła